Pismo Święte
Stary i Nowy Testament

Księga Rodzaju (GENESIS)

(1) Józef nie mógł opanować swego wzruszenia i wobec wszystkich, którzy tam byli, zawołał: "Niechaj wszyscy stąd wyjdą!" Nikogo nie było z nim, gdy Józef dał się poznać swym braciom.
(2) Wybuchnąwszy głośnym płaczem, tak że aż usłyszeli Egipcjanie oraz dworzanie faraona,
(3) rzekł do swych braci: "Ja jestem Józef! Czy ojciec mój jeszcze żyje?" Ale bracia nie byli w stanie mu odpowiedzieć, gdyż zlękli się go.
(4) On zaś rzekł do nich: "Zbliżcie się do mnie!" A gdy oni się zbliżyli, powtórzył: "Ja jestem Józef, brat wasz, to ja jestem tym, którego sprzedaliście do Egiptu.
(5) Ale teraz nie smućcie się i nie wyrzucajcie sobie, żeście mnie sprzedali, bo dla waszego ocalenia od śmierci Bóg wysłał mnie tu przed wami.
(6) Oto już dwa lata trwa głód w tym kraju, a jeszcze zostało pięć lat, podczas których nie będzie orki ani żniwa.
(7) Bóg. mnie wysłał przed wami, aby wam zapewnić potomstwo na ziemi i abyście przeżyli dzięki wielkiemu wybawieniu.
(8) Zatem nie wyście mnie tu posłali, lecz Bóg, który też uczynił mnie doradcą faraona, panem całego jego domu i władcą całego Egiptu.
(9) Idźcie przeto spiesznie do mego ojca i powiedzcie mu: Józef, syn twój, mówi: Uczynił mnie Bóg panem całego Egiptu. Przybywaj bezzwłocznie.
(10) Osiądziesz w ziemi Goszen i będziesz blisko mnie, ty sam wraz z twymi synami, wnukami, trzodami i całym twym dobytkiem.
(11) Będę cię tu żywił, bo jeszcze przez pięć lat będzie głód a tak nie poniesiesz straty ty i twoja rodzina, i dobytek twój.
(12) Oto widzicie własnymi oczami i Beniamin, brat wasz, widzi, że to ja przemawiam do was.
(13) Opowiedzcie memu ojcu o mej wysokiej godności w Egipcie i o wszystkim, coście widzieli. I nie zwlekając, sprowadźcie tu mego ojca".
(14) Po czym rzucił się Beniaminowi, bratu swemu, na szyję i rozpłakał się. Beniamin również płakał, obejmując go za szyję.
(15) I płakał Józef, ściskając i całując swych braci. A potem bracia jego z nim rozmawiali.
(16) Gdy zaś rozeszła się w pałacu faraona wieść: "Bracia Józefa przybyli", uradował się faraon i jego dworzanie.
(17) I rzekł faraon do Józefa: "Powiedz twym braciom: Uczyńcie tak: objuczcie wasze osły i natychmiast jedźcie do Kanaanu.
(18) Zabierzcie ojca waszego oraz wasze rodziny i przybywajcie do mnie. Ja zaś dam wam najbardziej urodzajny kawał ziemi w Egipcie i będziecie mieli do jedzenia najprzedniejszą część płodów tego kraju.
(19) Ty zaś daj im polecenie: Uczyńcie tak: weźcie sobie z Egiptu wozy dla waszych dzieci i żon. Zabierzcie ojca waszego i przybywajcie.
(20) Niech wam nie będzie żal zostawić sprzętów waszych, gdyż wszelkie bogactwa Egiptu będą wasze".
(21) I uczynili tak synowie Izraela. A Józef dał im z polecenia faraona wozy oraz zapasy na drogę.
(22) Nadto każdemu z nich podarował szaty odświętne, Beniaminowi zaś dał trzysta sztuk srebra i pięć szat odświętnych.
(23) Swemu ojcu zaś posłał dziesięć osłów, objuczonych najlepszymi płodami Egiptu, oraz dziesięć oślic objuczonych zbożem, chlebem i żywnością, aby miał na drogę.
(24) A wyprawiając braci swych w drogę, rzekł do nich, gdy już odchodzili: "Bądźcie w drodze bez obawy!"
(25) Wyruszywszy z Egiptu, przybyli do Kanaanu, do swego ojca, Jakuba.
(26) I gdy mu oznajmili: "Józef żyje! Jest on władcą całego Egiptu!" — osłupiał i nie dowierzał im.
(27) Lecz kiedy powtórzyli mu wszystko, co Józef do nich mówił, i kiedy zobaczył wozy, które Józef przysłał, aby go zabrać, wstąpiło w niego życie.
(28) Zawołał: "Dość, że jeszcze żyje syn mój, Józef! Pójdę go zobaczyć, zanim umrę!"

 

Księga Rodzaju (GENESIS)