Pismo Święte
Stary i Nowy Testament

2 Księga Królewska

(1) W trzecim roku Ozeasza, syna Eli, króla izraelskiego, Ezechiasz, syn Achaza, został królem judzkim
(2) W chwili objęcia władzy miał dwadzieścia pięć lat i rządził dwadzieścia dziewięć lat w Jerozolimie. Jego matce było na imię Abijja — córka Zachariasza.
(3) Czynił on to, co jest słuszne w oczach Jahwe, zupełnie tak jak jego przodek, Dawid.
(4) On to usunął wyżyny, potrzaskał stele, wyciął aszery i potłukł węża miedzianego, którego sporządził Mojżesz, ponieważ aż do tego czasu Izraelici składali mu ofiary kadzielne — nazywając go Nechusztan.
(5) W Bogu Izraela, Jahwe, pokładał nadzieję. I po nim nie było podobnego do niego między wszystkimi królami Judy, jak i między tymi, co żyli przed nim.
(6) Przylgnął do Jahwe — nie zerwał z Nim i przestrzegał Jego przykazań, które Jahwe zlecił Mojżeszowi.
(7) Toteż Jahwe był z nim. We wszystkim, co przedsiębrał, miał powodzenie. Zbuntował się on przeciwko królowi Asyrii i nie był mu poddany.
(8) To on pokonał Filistynów aż do Gazy i jej okolic, od wieży strażniczej aż do miasta warownego.
(9) W czwartym roku króla Ezechiasza, który był siódmym rokiem Ozeasza, syna Eli, króla izraelskiego — wyruszył Salmanassar, król asyryjski, przeciw Samarii i oblegał ją.
(10) Zdobyto ją po upływie trzech lat. W szóstym roku Ezechiasza, który jest dziewiątym rokiem Ozeasza, króla izraelskiego, zdobyta została Samaria.
(11) Król asyryjski przesiedlił Izraelitów w niewolę do Asyrii i osiedlił ich w Chalach, nad Chabor, rzeką Gozanu, i w miastach Medów.
(12) [Stało się tak] dlatego, że nie słuchali głosu swego Boga, Jahwe, i przekroczyli Jego przymierze — wszystko, cokolwiek przykazał Mojżesz, sługa Jahwe. Nie słuchali tego ani nie spełniali.
(13) W czternastym roku panowania króla Ezechiasza najechał Sennacheryb, król asyryjski, wszystkie warowne miasta judzkie i zdobył je.
(14) Wtedy Ezechiasz, król judzki, wysłał poselstwo do króla asyryjskiego do Lakisz ze słowami: "Zbłądziłem. Odstąp ode mnie! Ilekolwiek [kary] mi wymierzysz, to przyjmę". Król asyryjski wymierzył Ezechiaszowi, królowi Judy, trzysta talentów srebra i trzydzieści talentów złota.
(15) I Ezechiasz dostarczył wszystkich pieniędzy, które znajdowały się w świątyni Jahwe i w skarbcach pałacu królewskiego.
(16) W tym samym czasie Ezechiasz kazał oderwać obicia drzwi i futryn świątyni Jahwe, które król judzki Ozjasz kazał obić metalem — i dał je królowi asyryjskiemu.
(17) Z Lakisz król asyryjski posłał naczelnego dowódcę, przełożonego dworzan, i Rabsaka z licznym wojskiem do Jerozolimy, przeciw królowi Ezechiaszowi. Wyruszyli, przyszli do Jerozolimy, zatrzymali się przy kanale wyższej sadzawki na drodze Pola Folusznika
(18) i polecili zawołać króla. Wyszli do nich: zarządca pałacu Eliakim, syn Chilkiasza, pisarz Szebna i pełnomocnik Joach, syn Asafa.
(19) Wtedy Rabsak odezwał się do nich: "Powiedzcie Ezechiaszowi: Tak mówi wielki król, król asyryjski: Cóż to za bezpieczeństwo, któremu zaufałeś?
(20) Myślisz może, iż próżne słowa zdołają zastąpić radę i silę do walki? W kimże pokładasz ufność, że się przeciwko mnie zbuntowałeś?
(21) Oto ty się opierasz na Egipcie, na tej nadłamanej lasce trzcinowej, która, gdy się kto oprze na niej, wchodzi w dłoń i przebija ją. Takim jest faraon, król egipski, dla wszystkich, którzy na nim polegają.
(22) Jeśli mi powiecie: "W Bogu naszym, Jahwe, położyliśmy ufność", to czyż On nie jest tym, którego wyżyny i ołtarze poznosił Ezechiasz, nakazując Judzie i Jerozolimie: Przed tym tylko ołtarzem, w Jerozolimie, będziecie pokłon oddawać [Bogu]?
(23) Teraz więc, proszę, zrób zakład z panem moim, królem asyryjskim! Dam ci dwa tysiące koni, jeżeli zdołasz wystawić do nich jeźdźców.
(24) Jak zmusisz do odwrotu namiestnika, jednego z najmniejszych sług pana mego? Lecz ty zaufałeś Egiptowi, że dostaniesz rydwany i jazdę!
(25) A teraz czyż to ja wbrew woli Jahwe wyruszyłem przeciwko temu miejscu, aby je pustoszyć? Jahwe powiedział do mnie: "Wyrusz przeciwko temu krajowi i spustosz go!""
(26) Eliakim, syn Chilkiasza, Szebna i Joach powiedzieli do Rabsaka: "Mów, prosimy, do sług twoich po aramejsku, gdyż rozumiemy [ten język] nie mów do nas po hebrajsku wobec słuchającego ludu, który jest na murach".
(27) Lecz Rabsak im odrzekł: "Czy do pana twego i do ciebie posłał mię pan mój, abym mówił te słowa? Czy nie raczej do ludzi, którzy siedzą na murach [skazani] na jedzenie swego kału i picie swego moczu razem z wami?"
(28) Stał więc Rabsak i wołał donośnym głosem po hebrajsku tymi słowami: "Słuchajcie słów wielkiego króla, króla asyryjskiego!
(29) Tak mówi król: Niech was nie zwodzi Ezechiasz, ponieważ nie potrafi was ocalić z mojej ręki,
(30) i niech was Ezechiasz nie ożywia nadzieją w Jahwe, zapewniając: Jahwe wybawi nas na pewno i nie wyda miasta tego w ręce króla asyryjskiego.
(31) Nie słuchajcie Ezechiasza, bo tak mówi król asyryjski: Zawrzyjcie ze mną pokój i mnie się poddajcie. A będziecie jedli owoce ze swej winorośli i ze swego drzewa figowego, i będziecie pili wodę każdy ze swej cysterny.
(32) Aż przyjdę zabrać was do kraju, który jest podobny do waszego — kraju zboża i moszczu, kraju chleba i winnic, kraju oliwy i miodu, abyście żyli, a nie umarli. Nie słuchajcie Ezechiasza, ponieważ oszukuje was, mówiąc: Wybawi nas Jahwe!
(33) Czy naprawdę bogowie narodów zdołali wybawić każdy swój kraj z ręki króla asyryjskiego?
(34) Gdzie są bogowie Chamatu i Arpadu, gdzie bogowie Sefarwaim, Heny i Iwwy? Gdzie są bogowie Samarii? Czy wybawili Samarię z mojej ręki?
(35) Którzy spośród wszystkich bogów tych krajów wybawili swe kraje z mojej ręki, żeby miał Jahwe wybawić z mojej ręki Jerozolimę?"
(36) Lud milczał i nie odpowiedział mu ani słowa, bo taki był rozkaz królewski: "Nie odpowiadajcie mu!"
(37) Przyszli więc do króla z rozdartymi szatami zarządca pałacu Eliakim, syn Chilkiasza, pisarz Szebna i syn Asafa, pełnomocnik Joach, i oznajmili mu wypowiedź Rabsaka.

 

2 Księga Królewska