Pismo Święte
Stary i Nowy Testament

1 Księga Królewska

(1) Przez trzy lata panował pokój, nie było wojny między Syrią a Izraelem.
(2) W trzecim roku król judzki Jozafat odwiedził króla izraelskiego.
(3) Wówczas król izraelski rzekł do swoich sług: "Czyż nie wiecie, że Ramot w Gileadzie do nas należy? A my nie kwapimy się do odebrania go królowi syryjskiemu!"
(4) Następnie zwrócił się do Jozafata: "Czy pójdziesz ze mną na wojnę o Ramot w Gileadzie?" Jozafat zaś odpowiedział królowi Izraela: "Ja tak, jak i ty lud mój, jak i twój lud, konie moje, jak i twoje konie".
(5) Ponadto Jozafat rzekł królowi izraelskiemu: "Najpierw zapytaj, proszę, o słowo Jahwe".
(6) Król więc izraelski zgromadził około czterystu proroków i rzekł do nich: "Czy powinienem wyruszyć na wojnę o Ramot w Gileadzie, czy też powinienem tego zaniechać?" A oni odpowiedzieli: "Wyruszaj, Pan z pewnością da je w ręce króla!"
(7) Jednak Jozafat rzekł: "Czy nie ma tu jeszcze jakiegoś proroka Jahwe, abyśmy mogli przez niego zapytać?"
(8) Na to król izraelski odrzekł Jozafatowi: "Jest jeszcze jeden mąż, przez którego można zapytać Jahwe, ale ja go nienawidzę, bo nie prorokuje mi dobrze, tylko źle. To jest Micheasz, syn Jimli". Wtedy Jozafat powiedział: "Nie mów tak, królu".
(9) Zawołał więc król izraelski któregoś dworzanina i rzekł: "Pospiesz się po Micheasza, syna Jimli!"
(10) Król izraelski i Jozafat, król judzki, ubrani w szaty królewskie siedzieli na swoich tronach na placu u wrót bramy Samarii, a przed nimi prorokowali wszyscy prorocy.
(11) Sedecjasz, syn Kenaany, sporządził sobie rogi żelazne i powiedział: "Tak mówi Jahwe! Nimi będziesz bódł Syrię aż do ich wytępienia".
(12) I wszyscy prorocy podobnie prorokowali, mówiąc: "Idź na Ramot w Gileadzie i zwyciężaj! Jahwe je da w ręce króla".
(13) Ten zaś posłaniec, który poszedł zawołać Micheasza, powiedział mu tak: "Zauważ! Przepowiednie tych proroków są jednozgodnie pomyślne dla króla. Niechże więc twoja przepowiednia będzie jak każdego z nich taką, żebyś zapowiedział powodzenie".
(14) Wówczas Micheasz odrzekł: "Na życie Jahwe! Na pewno będę mówił to, co Jahwe mi powie!"
(15) Potem przyszedł przed króla. Wtedy się król do niego odezwał: "Micheaszu! Czy powinniśmy wyruszyć na wojnę o Ramot w Gileadzie, czy też powinniśmy tego zaniechać?" Wtedy do niego przemówił: "Wyruszaj i zwyciężaj, a Jahwe da je w ręce króla".
(16) Król zaś mu powiedział: "Ile razy ja cię mam zaklinać, żebyś mi mówił tylko prawdę w imieniu Jahwe?"
(17) Wówczas rzekł: "Ujrzałem całego Izraela rozproszonego po górach, jak owce bez pasterza, i Jahwe rzekł: Nie ma nad nimi pana. Niech wróci każdy w pokoju do swego domu".
(18) Wtedy król izraelski zwrócił się do Jozafata: "Czyż ci nie powiedziałem? Nie prorokuje mi pomyślności, tylko nieszczęścia!"
(19) Tamten zaś dalej mówił: "Dlatego słuchaj wyroku Jahwe! Ujrzałem Jahwe siedzącego na swym tronie, a stały przy Nim po Jego prawej i po lewej stronie wszystkie zastępy niebieskie.
(20) Wówczas Jahwe rzekł: "Kto zwiedzie Achaba, aby poszedł i poległ w Ramot w Gileadzie?" Gdy zaś jeden rzekł tak, a drugi mówił inaczej,
(21) wystąpił pewien duch i stanąwszy przed Jahwe, powiedział: "Ja go zwiodę". Wtedy Jahwe rzekł do niego: "Jak?"
(22) On zaś odrzekł: "Wyjdę i stanę się duchem kłamstwa w ustach wszystkich jego proroków". Wówczas rzekł: "Możesz zwieść, to ci się uda. Idź i tak uczyń!"
(23) Oto dlatego Jahwe dał teraz ducha kłamstwa w usta tych wszystkich twoich proroków. Gdyż Jahwe już poprzednio zawyrokował twoją zgubę".
(24) Wtedy Sedecjasz, syn Kenaany, podszedł i uderzył Micheasza w policzek, mówiąc: "Którędyż to duch Jahwe odszedł ode mnie, aby mówić z tobą?"
(25) A Micheasz odrzekł: "Oto ty sam zobaczysz tego dnia, kiedy będziesz przechodził z ukrycia w ukrycie, aby się schować".
(26) Król izraelski zaś rozkazał: "Weź Micheasza i każ go zaprowadzić do Amona, dowódcy miasta, i do syna królewskiego, Joasza,
(27) i powiedz: "Tak rzekł król: Wtrąćcie go do więzienia i żywcie go chlebem i wodą jak najskąpiej aż do mego powrotu w pokoju"".
(28) Na to Micheasz powiedział: "Gdybyś miał powrócić w pokoju, to znaczyłoby, że Jahwe nie mówił przeze mnie". I dodał: "Słuchajcie wszystkie narody!"
(29) Jednak król izraelski i Jozafat, król judzki, wyruszyli na Ramot w Gileadzie.
(30) [Tam] król izraelski powiedział Jozafatowi: "Zanim pójdę w bój, przebiorę się, ty zaś wdziej swoje szaty". Następnie król izraelski przebrał się i dopiero wtedy przystąpił do walki.
(31) A król syryjski swoim trzydziestu dwu dowódcom rydwanów wydał taki rozkaz: "Nie walczcie ani z małym, ani z wielkim, tylko z samym królem izraelskim".
(32) Toteż kiedy dowódcy rydwanów zobaczyli Jozafata, powiedzieli: "Ten jest królem izraelskim". Wtedy otoczyli go, aby z nim walczyć. Wówczas Jozafat wydał okrzyk bojowy.
(33) Kiedy dowódcy rydwanów spostrzegli, że nie on jest królem izraelskim, zawrócili od niego.
(34) A pewien człowiek naciągnął łuk i przypadkiem ugodził króla izraelskiego między spojenia pancerza. Powiedział więc król swojemu woźnicy: "Zawróć i wywieź mnie spośród wojska, bo zostałem zraniony".
(35) Tego dnia rozgorzała walka, a król utrzymał się stojąc na rydwanie naprzeciw Syryjczyków. Wieczorem zaś zmarł, a krew rany ściekała do wnętrza rydwanu.
(36) O zachodzie słońca obóz obiegło wołanie: "Każdy do swego miasta i każdy do swego kraju!
(37) Król zmarł!" A potem powrócili do Samarii. Następnie pogrzebano króla w Samarii.
(38) Potem obmyto rydwan nad sadzawką Samarii. Wtedy psy zlizały z niego krew, a nierządnice obmyły według zapowiedzi, którą wyrzekł Jahwe.
(39) A czyż pozostałe dzieje Achaba i wszystko, co uczynił, oraz dom z kości słoniowej, który zbudował, nie są opisane w Księdze Kronik Królów Izraela?
(40) Achab spoczął przy swoich przodkach, a syn jego Ochozjasz został w jego miejsce królem.
(41) Jozafat, syn Asy, objął władzę w Judzie w czwartym roku Achaba, króla izraelskiego.
(42) W chwili objęcia rządów Jozafat miał trzydzieści pięć lat, a królował w Jerozolimie dwadzieścia pięć lat. Jego matce było na imię Azuba — córka Szilchiego.
(43) Poszedł on we wszystkim drogą swego ojca, Asy. Nie zboczył z niej starając się czynić to, co słuszne w oczach Jahwe.
(44) Tylko wyżyn nie usunięto. Lud składał jeszcze ofiary całopalne i kadzielne na wyżynach.
(45) Jozafat zachował pokój z królem izraelskim.
(46) A czyż pozostałe dzieje Jozafata i dzielność, jaką okazał i z jaką walczył, nie są opisane w Księdze Kronik Królów Judy?
(47) Usunął też z kraju resztę uprawiających nierząd sakralny, który trwał za czasów jego ojca.
(48) Kiedy w Edomie nie było króla, ustanowił króla.
(49) Jozafat wystawił flotę dalekomorską, aby płynęła do Ofiru po złoto. Jednak nie popłynęła, bo uległa rozbiciu pod Esjon-Geber.
(50) Wtedy Ochozjasz, syn Achaba, powiedział Jozafatowi: "Niech moi słudzy idą na okręty z twoimi sługami". Ale Jozafat nie chciał.
(51) Jozafat spoczął przy swoich przodkach i został pochowany przy swoich przodkach w Mieście Dawida, swego praojca, a jego syn, Joram, został w jego miejsce królem.
(52) Ochozjasz, syn Achaba, objął władzę w Samarii w siedemnastym roku Jozafata, króla judzkiego, i królował w Izraelu dwa lata.
(53) Czynił to, co jest złe w oczach Jahwe, bo poszedł drogą swego ojca i drogą swej matki oraz drogą syna Nebata, Jeroboama, który doprowadził Izraela do grzechu. [BT w. 54] Poszedł bowiem na służbę Baala i oddawał mu pokłon, czym rozdrażnił Boga Izraela, Jahwe, zupełnie tak jak uczynił jego ojciec.

 

1 Księga Królewska